Garbicz na trampolinach, czyli spełniamy marzenia. Nawet te o lataniu!

Ktoś mądry powiedział kiedyś, że uśmiech dziecka nie ma ceny. My jako Garbicz Festival w pełni zgadzamy się z tym zdaniem. Dlatego Stowarzyszenie „Dla Garbicza” – ściśle związane z naszym festiwalem – zorganizowało, w sobotę 16 lutego, wyjazd dla dzieci i młodzieży z Garbicza i Debrznicy do zielonogórskiego Parku Trampolin „SkokoLoco”.


To znakomite miejsce do szalonej zabawy, gdzie pracują młodzi ludzie pełni pasji, a wszyscy działają według dewizy: „Nasza misja to spełnianie marzeń o lataniu!”
Bladym świtem ruszył autokar sprzed kościoła w Garbiczu. Dzieciaki jeszcze trochę zaspane, bardziej żywotne od początku były… ich mamy, które jeszcze powrócą w tej relacji.

Ale najpierw po drodze zabraliśmy dzieciaki z Debrznicy i ruszyliśmy do Zielonej Góry. Wybór miejsca atrakcji był dla nas o tyle łatwy, że tak się dobrze składa, iż w Skokoloco pracuje Nicole Gondek, która jest mocno związana z Garbicz Festivalem i poleciła nam to miejsce. Nicole zresztą od samego początku pełniła rolę naszej przewodniczki w parku trampolin. I robiła to z nieskrywaną przyjemnością, bo widać, że ją także pochłonęły akrobacje i inne wygibasy, jakie można wykonywać w tym parku rozrywki. Od 9.00 rano cała nasza ferajna ruszyła na trampoliny, bo obiekt był zarezerwowany tylko dla nas. Budzie dzieciaków  – oprócz tego, że były uśmiechnięte – to dość szybko nabrały kolorów!

Dzieciaki bawiły się kapitalnie i zdrowo. Aktywność ruchowa jest bardzo ważna dla dobrego samopoczucia. A to w tamto sobotnie przedpołudnie było znakomite.
Co ciekawe, wcale nie gorzej niż dzieci, bawiły się wszystkie mamy, które pojechały na wycieczkę jako opieka swoich pociech. Podziwiamy odwagę i kondycję mam, które testowały poszczególne atrakcje zielonogórskiego obiektu. Też bawiły się świetnie! Trudno powiedzieć, czy zaliczyły wszystkie 77 trampolin, jakie są w obiekcie, ale na pewno dużo.


Na 1500 metrach kwadratowych powierzchni obiektu są przeróżne atrakcje. Czego tam nie było?!
Były więc wyścigi w basenie z gąbkami, były konkursy z nagrodami, były skoki z ewolucjami do basenu wypełnionego gąbkami, były wsady robione do kosza, było wspinanie się po linach, było pokonywanie toru przeszkód „Ninja Box”, który dla nas wyglądał trochę jak… małpi gaj.
Mieliśmy też okazję podziwiać ewolucje trenerów ze SkokoLoco: naszej Nicole i specjalisty od parkouru, trenera Krzysztofa. To tę dwójkę możecie podziwiać w materiale wideo zamieszczonym na końcu tego artykułu.

Co ważne! Nikomu – zarówno dzieciakom jak i ich mamom – nic się nie stało. Wszyscy wyszli z parku zdrowi i bez kontuzji.

Nad atrakcjami kulinarnymi dla młodych adeptów akrobacji trampolinowych zajęła się Aurelia Ziętek z Gądkowa Wielkiego, która całą wycieczkę zorganizowała i zadbała o zaopatrzenie. Żeby było zupełnie zdrowo w parku rozrywki przy zajęciach sportowych pani Aurelia własnoręcznie przygotowała smaczną mieszankę ze świeżych owoców, którą dzieciaki pałaszowały z uśmiechem.


Całość imprezy zakończył obiad w powrotnej drodze i podziękowania (nadsyłane także esemesami) dla organizatorów wycieczki: Aurelii Ziętek oraz Zbigniew Gondka, którzy wspólnie sprawili, że było wesoło, smacznie i jeszcze jakoś się to wszystko spinało.
No i fajnie dzieciaki! Bo to było dla was. Na zdrowie!
Garbicz Festival gra przez cały rok!

W poniższym krótkim filmie możecie zobaczyć, jak świetnie bawiła się ferajna z Garbicza i Debrznicy w parku trampolin: