Żyć z naturą i tworzyć kontrast

Pierwszym skojarzeniem dla Garbicz Festival jest naturalnie muzyka grana przez didżejów, ale pole do artystycznego wyrazu znajdują tu również ludzie tworzący  muzykę na żywo. Doskonałym przykładem jest grupa Music Ashram, która na naszej imprezie gości po raz pierwszy.

– Music Ashram to kolektyw ludzi, którzy spotkali się, by tworzyć muzykę i dzielić się nią z odbiorcami. Jesteśmy otwartą grupą i ciągle się rozrastamy. Współpracujemy z mnóstwem artystów, tymi bardziej i mniej znanymi. W naszej grupie znajdziesz kompozytorów i muzyków – perkusistów, saksofonistów, ale również zupełnych muzycznych amatorów. To swoisty mix dźwięków i głosów – tłumaczy nam przedstawicielka Music Ashram, Tiba.
Większość członków grupy pochodzi z Berlina, ale Music Ashram to tak naprawdę międzynarodowa mozaika, splot wielu kultur i nacji: – Mamy w naszych szeregach Brazylijczyków, Hindusów, Francuzów czy Brytyjczyków – dodaje Tiba.
Music Ashram gości po raz pierwszy na Garbicz Festival i jest to ich debiut na tego typu wydarzeniu. Grupa do Garbicza przyjechała już w poprzednią sobotę i rozpoczęła budowę swojego obozu, który zlokalizowany jest w lasku znajdującym się na prawo od głównego wejścia. – Chcemy żyć z naturą i poprzez naturę zbudowaliśmy nasze obozowisko. Wykorzystaliśmy do tego liny i sznurki zamiast młotków i gwoździ. Bazowaliśmy na tym, co zapewniła nam natura i wypełniliśmy to naszymi instrumentami, a następnie muzyką – mówi przedstawicielka grupy.
Co skłoniło Music Ashram, by przyjechać właśnie do Garbicza? – Festiwal jest powiązany z Berlinem. Z kolei nasi członkowie mają powiązania z organizatorami imprezy. Ale chodziło nam też o to, by stworzyć mały kontrast dla reszty festiwalu. Kochamy techno, ale chcieliśmy zaprezentować coś innego w tym jakże pięknym otoczeniu – tłumaczy Tiba.
Punktem kulminacyjnym pobytu Music Ashram na naszym festiwalu będzie sobotni performance „From Sunset to Sunrise”. Na ten trwający kilka godzin występ złożą się oczywiście elementy muzyczne, ale również teatralne. Ponadto grupa zaprosi do współudziału w przedstawieniu publiczność. Całość zostanie zarejestrowana. Będzie zaskakująco, nieszablonowo i mistycznie. Bo właśnie taki jest Garbicz Festival.

Filip Praski

FOTO: Marcin Kalita