Garbicz Festival 2018 wystartował!

Długo czekaliśmy na ten moment, ale w końcu nadszedł. Garbicz Festival 2018 właśnie wystartował!
W czwartek od rana zjeżdżali goście: autokarami, samochodami, motocyklami, a nawet rowerami. Miło było was wszystkich znów zobaczyć, bo dla wielu z was tegoroczna edycja jest już kolejną. Świetnie znacie ten festiwal, jego unikalną atmosferę, gości. No i oczywiście muzykę – jedyną w swoim rodzaju.
Garbicz powitał wszystkich gościnnością mieszkańców i organizatorów imprezy. To takie miejsce, gdzie czas płynie wolniej. Tu nie ma się dokąd spieszyć. Najważniejsze jest spotykanie ludzi,  zauważenie drugiego człowieka, rozmowa, podzielenie się z nim. Czym? Tym, co kto ma: pozytywną energią, dobrą nowiną, ciepłem. Garbicz to miejsce spotkania kultur, ludzi z różnych stron świata, różnych narodowości, przekonań, religii. Zasada jest jedna: jesteśmy tolerancyjni i otwarci na drugiego człowieka. Nie uprzedzamy się do nikogo, nie oceniamy. Warto poznać odmienne sposoby myślenia, warto dowiedzieć się jak żyją inni, jak postrzegają świat, czego nas mogą nauczyć.
Takiej pozytywnych rozmów w Garbiczu nie zabraknie na pewno. Tak jak i dobrej muzyki. Już od rana w czwartek na całym terenie festiwalu słychać było rytmiczne brzmienia. Impreza zaczęła się od piano, pianissimo, a potem było głośniej, i głośniej aż do forte, fortissimo.
Już w czwartek ruszyło większość scen, a wszystkich porwała na scenie Wiese charyzmatyczna Mimi Love. Nasz specjalny gość
Didżej NeeVald – najbardziej rozpoznawana dj’ska housowa marka w Polsce, częsty gość klubów na Ibizie – był pod wrażeniem jak grała Mimi Love. Zresztą nie tylko on.
W piątek rusza już muzyczne szaleństwo na wszystkich scenach: Ambient, Buk Corner, See, Dickicht, Wiese i Wald.