Profesor Michał Kosiński o unikalnym i wyjątkowym Uniwersytecie Garbicza

Niech żałuje ten, kto był nieobecny na pierwszej edycji Uniwersytetu Garbicza. To nieobecność nieusprawiedliwiona i… nie do odżałowania. Sześcioro profesorów z różnych uniwersytetów świata dało na scenie niezły show! Na pewno nie były to nudne wykłady, na których studenci co chwila spoglądają na zegarek i czekają kiedy się to skończy.

Na małej scenie obok Wine Baru posłuchaliśmy sześciu 15-minutowych wystąpień. Wszystkie bardzo intrygujące i ciekawe, a  wykładowcy przedstawiali je w taki sposób, że miało się wrażenie, że to dobry spektakl. O tak, ci ludzie znają swoją robotę, potrafią ciekawie mówić. A zatem kto był naszym gościem?
Profesor Sam Gosling (University of Texas oraz Melbourne University) mówił o psychologii przestrzeni. Doktor Zhana Vrangalova z Uniwersytetu w Nowym Jorku zastanawiała się czy monogamia leży w ludzkiej naturze. Z kolei profesor Martin Obschonka z Queensland University of Technology w Australii, zachęcał, żeby w życiu przekraczać bariery, łamać reguły, ale nie łamać prawa.
Profesor Veronica Benet-Martinez (University of California & Pompeu Fabra University) mówiła o tym, że w dzisiejszym świecie, w którym miesza się wiele kultur, granice i różnice pomiędzy kulturami wcale nie stają się bardziej istotne czy widoczne. Wręcz przeciwnie, te granice wydają się być tylko iluzją.
Tych, którzy interesują się sportem na pewno zaciekawił profesor Ben Carrington z Annenberg School for Communication and Journalism (University of Southern California). Postawił tezę, że nie da się oddzielić sportu od polityki, bo sport… jest polityką.
Na koniec wystąpił gospodarz naszej sesji – profesor Michał Kosiński (Stanford University) z wykładem o końcu prywatności. Polski naukowiec uświadamiał nam, że duże kompanie, firmy i rządy państw zdobywają w sieci tyle wiedzy o nas, że znają j nas już lepiej niż my sami.

TUTAJ przeczytacie więcej o Uniwersytecie Garbicza

Prawda, że ciekawe to wszystko? Uniwersytet Garbicza to prawdziwa wszechnica wiedzy, uczta intelektualna. I co ważne! Publiczność była aktywna, padały ciekawe pytania, a dyskusje toczyły się w podgrupach także po zakończeniu sesji. Nikt nie miał dosyć.
My bawiliśmy się świetnie, a widzieliśmy, że i wykładowcy mieli z tego dużo radości. Przed każdym wykładem, każdemu kolejnemu mówcy zakładano na szyję atrybut wykładowcy, czyli muszkę i… wielkie pluszowe uszy! A zważywszy na fakt , że nasze grono pedagogiczne było ubrane mocno na luzie, czyniło to Uniwersytet Garbicza jeszcze bardziej wyjątkowym.

Obejrzyjcie materiał wideo i posłuchajcie, co profesor Michał Kosiński mówi o idei Uniwersytetu Garbicza.